Prof. J. Kochanowski, autorytet w środowiskach LGBT, opisuje – jak sam zaznacza – swoje doświadczenia seksu anonimowego w klubach dla homoseksualistów i stawia te doświadczenia jako wzorzec „transgresji”. Pisze o tym następująco: „Już samo przestąpienie progu klubu, którego jedynym przeznaczeniem jest ułatwienie szybkich, bezosobowych (impersonal) i „niezobowiązujących” kontaktów seksualnych, budzi u osoby dokonującej takiej transgresji niepokój” (s. 87). I zachęca by ten niepokój przezwyciężać: „Mężczyzna, który (…) decyduje się na niezobowiązujący seks z innym mężczyzną w klubie seksualnym (albo w innym miejscu publicznym), odnosi zwycięstwo (…)” (s. 94). Kochanowski mówi w tym kontekście o pracy „nad uwalnianiem ciała w celu realizacji nienormatywnych pragnień”, pracy „wiodącej od wstydu do dumy” (s. 95).
J. Kochanowski, Socjologia seksualność. Marginesy, Warszawa 2013, s. 87-95.
Doświadczenia anonimowego, grupowego seksu mające miejsce w środowiskach homoseksualnych opisuje R. Biedroń. Doświadczenia te są w środowiskach homoseksualnych (męskich) akceptowane i nie są oceniane jako negatywne.
R. Biedroń, Historia homoseksualności w Polsce, s. 68-69, W: Queer studies. Podręcznik kursu, red. J. Kochanowski, M. Abramowicz, R. Biedroń
https://kph.org.pl/publikacje/queerstudies_podrecznik.pdf
Taki seks nie ma nic wspólnego z miłością.