Przeskocz do treści Przeskocz do menu

Spór o małżeństwo

Czy małżeństwo to związek mężczyzny i kobiety?

Rozwiń Zwiń Sens kwestii spornej

Małżeństwo to dobrowolna umowa stron dotycząca wspólnego życia we wzajemnej miłości. Jest to umowa poświadczona przysięgą, sformalizowana, uznana przez instytucje publiczne. Małżeństwo jest w związku z tym pod ochroną prawa. Sens kwestii spornej sprowadza się tu więc do tego, kto może zawrzeć umowę małżeńską, kto może złożyć sobie wiążącą przysięgę wspólnego życia, przysięgę publiczną, uznaną przez instytucje publiczne? Czy taką przysięgę małżeńską mogą sobie złożyć wyłącznie mężczyzna i kobieta? Czy też jest możliwy inny układ osób składających sobie publiczną przysięgę małżeńską?

Kliknij na jedną z odpowiedzi poniżej by wyświetlić argumenty i kontrargumenty

Tak! Małżeństwo to związek mężczyzny i kobiety

Rozwiń Zwiń Opis stanowiska

Małżeństwo to wyłącznie związek mężczyzny i kobiety, związek. Jest to związek heteroseksualny (dwu osób przeciwnej płci) i monogamiczny (jednego mężczyzny z jedną kobietą). Małżeństwo ma tu swoją strukturę, obiektywne wymogi, jasno wskazane granice.

Nie mogą być małżeństwem związki osób tej samej płci. Nie spełniają one bowiem warunku heteroseksualności.

Rozwiń Zwiń Przykład w prawie

W Polsce małżeństwo może zawrzeć tylko mężczyzna i kobieta. Podstawą prawną jest Konstytucja RP, która w artykule 18 stwierdza: „Małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, rodzina, macierzyństwo i rodzicielstwo znajdują się pod ochroną i opieką Rzeczypospolitej Polskiej”.

Rozwiń Zwiń Przykład w edukacji

W podręczniku Wędrując ku dorosłości do przedmiotu Wychowanie do życia w rodzinie jest m.in. taki zapis: „Małżeństwo to „związek mężczyzny i kobiety, w założeniu trwający przez całe życie, który przez tworzenie wspólnoty dąży do realizacji wspólnego dobra””.

Wędrując ku dorosłości
https://www.ksiegarniarubikon.pl/pl/searchquery/w%C4%99druj%C4%85c+ku+doros%C5%82osci/1/phot/5?url=w%C4%99druj%C4%85c,ku,doros%C5%82osci

Argumenty Rozwiń

Kontrargumenty Rozwiń

Argumenty

Rozwiń Zwiń Z płodności związku heteroseksualnego

Tylko związek mężczyzny i kobiety może być płodny. Tylko w takim związku mogą rodzić się dzieci w sposób naturalny. Tylko taki związek może być więc podstawą rodziny. Ochrona dla małżeństwa ze strony społeczności i państwa jest związana właśnie z tym - z możliwością posiadania i wychowania potomstwa. Związki jednopłciowe nie mogą stać się małżeństwem z powodów obiektywnych – braku możliwości wydania na świat potomstwa w sposób naturalny.

Kontrargumenty

Rozwiń Zwiń Z płodności związku homoseksualnego

Związki homoseksualne są płodne – mogą się w nich rodzić dzieci z in vitro. Pojawiają się w przestrzeni publicznej tezy, że w związkach homoseksualnych rodzi się więcej dzieci niż w innych związkach (prof. M. Płatek).

Wypowiedź prof. M. Płatek
https://www.youtube.com/watch?v=zdf7V1GxnWg

Argumenty

Rozwiń Zwiń Z wzorca chronionego w kulturze

Przez wieki uznawano za małżeństwo tylko trwały związek mężczyzny i kobiety. Związki homoseksualne nigdy nie miały takiego statusu. Tak było we wszystkich znanych nam kulturach. Istniały przypadki związków homoseksualnych, ale nigdy i nigdzie nie były ani nazywane ani traktowane jak małżeństwa.

Kontrargumenty

Rozwiń Zwiń Z dyskryminującej kultury patriarchatu

Dotychczasowa kultura ma charakter patriarchalny. Ta patriarchalna kultura to ucisk i krzywda kobiet i wszelkich mniejszości seksualnych.

Argumenty

Rozwiń Zwiń Z wzorca chronionego przez prawo

Małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny jest chronione prawnie. Konstytucja RP w art. 18 stanowi, że „małżeństwo jako związek mężczyzny i kobiety” jest pod ochroną prawną Rzeczpospolitej.

Kontrargumenty

Rozwiń Zwiń Z opresyjnego prawa

Prawo, które nie daje możliwości zawierania małżeństw przez osoby homoseksualne jest niesprawiedliwe, krzywdzące, dyskryminujące. To dyskryminujące prawo zostało narzucone przez większość, która nie akceptuje związków homoseksualnych.

Argumenty

Rozwiń Zwiń Z wzorca chronionego przez religie

Małżeństwo jako związek mężczyzny i kobiety jest wzorcem chronionym przez judaizm i chrześcijaństwo. W Starym Testamencie jedną z prawd wiary jest to, że Bóg stworzył człowieka jako mężczyznę i kobietę, i że dał im razem błogosławieństwo płodności. Akceptowane relacje seksualne ograniczone są do związków heteroseksualnych i to w ramach małżeństwa. Takie ramy akceptowalnej aktywności seksualnej podniosły godność kobiety.

W Kościele katolickim małżeństwo rozumiane jako związek mężczyzny i kobiety jest sakramentem, to znaczy znakiem łaski Boga.

W islamie małżeństwo to także związek mężczyzny i kobiety, choć nie ma tu wymogu monogamii (mężczyzna może mieć kilka żon).

Kontrargumenty

Rozwiń Zwiń Z religii jako zacofania i dyskryminacji

Wszystkie religie są zacofane i dyskryminujące, nie idą z postępem. Celem religii – a szczególnie chrześcijaństwa - jest zniewolenie ludzi, zakazanie im rozwijania własnego potencjału i związków opartych na miłości. W imię wyzwolenia, wolności, samorealizacji trzeba odrzucić religie i ich zakazy.

Nie! Małżeństwo to różnorodne związki

Rozwiń Zwiń Opis stanowiska

Status małżeństwa może mieć tu:

  • związek mężczyzny i kobiety

  • związek dwu mężczyzn

  • związek dwu kobiet

Można tu mówić o trzech rodzajach małżeństw ze względu na ich strukturę.

Jeśli jakieś państwo przyjmuje taki sposób rozumienia małżeństwa to wtedy wszystkie te trzy jego rodzaje mają taki sam status prawny, są traktowane jako równie wartościowe i mają taki sam zakres praw.

Sposób rozumienia małżeństwa jest tu płynny i szeroki, zdecydowanie przeciwny stanowisku, że małżeństwo jest tylko i wyłącznie związek mężczyzny i kobiety.

Ten sposób myślenia odrzuca heteroseksualność jako warunek małżeństwa. Nie jest tu konieczna różnica płci męskiej i żeńskiej. Granice małżeństwa są nieokreślone i płynne. Odrzucona jest tu także jako podstawa małżeństwa naturalna, biologiczna komplementarność mężczyzny i kobiety oraz związaną z tą komplementarnością potencjalna płodność.

W miejsce naturalnej, biologicznej podstawy małżeństwa wchodzi stanowione prawo, które może dowolnie zmienić i poszerzyć granice małżeństwa. W tych poszerzonych i płynnych prawnie granicach małżeństwa mieści się już nie tylko związek heteroseksualny, ale także związki o charakterze homoseksualnym.

Rozwiń Zwiń Przykład w prawie

W Europie w 16 krajach (m.in. Holandia, Francja, Niemcy, Hiszpania, Szwecja, Wielka Brytania, Irlandia) małżeństwo może zawrzeć para jednopłciowa np. dwie kobiety czy dwu mężczyzn.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Status_prawny_zwi%C4%85zk%C3%B3w_os%C3%B3b_tej_samej_p%C5%82ci_w_Europie

Rozwiń Zwiń Przykład w edukacji

W Standardach edukacji seksualnej w Europie firmowanych przez WHO (Światowa Organizacja Zdrowia) są zalecenia, aby przekazywać dzieciom i młodzieży m.in. takie treści:

  • „Świadomość, że związki są różnorodne” [wiek 0-4]

  • „Związki osób tej samej płci” [wiek 4-6]

  • „Otwartość na różnego rodzaju związki i style życia” [wiek 15+]

Poruszanie tematyki związków osób tej samej płci w pracy z dziećmi w wieku przedszkolnym oraz postulat kształtowania postawy otwartości wobec różnego rodzaju związków można uznać za pośrednie przygotowanie przekazu na temat prawa do małżeństwa dla par jednopłciowych.

Standardy edukacji seksualnej w Europie
https://www.academia.edu/37962100/WHO_BzgA_Standards_polnisch

Argumenty Rozwiń

Kontrargumenty Rozwiń

Argumenty

Rozwiń Zwiń Z miłości

Istotą małżeństwa jest miłość, więc mogą je zawrzeć dwie osoby, które się kochają. Nie powinno być żadnych innych warunków zawarcia małżeństwa. O tym mówi hasło „Miłość to miłość”. A miłości nie należy stawiać żadnych warunków czy barier.

Kontrargumenty

Rozwiń Zwiń Z rozmycia sensu małżeństwa

Jeśli miłość jest jedynym kryterium to każdy związek seksualny powinien być uznany przez państwo za małżeństwo – bez jakichkolwiek warunków dotyczących płci, pokrewieństwa, ilości osób itd. Małżeństwem mogłyby być wtedy związki biseksualne (ktoś wiąże się jednocześnie i z kobietą i z mężczyzną) czy związki poliamoryczne (wieloosobowe). Jeśli zaś sama miłość uzasadnia prawo do zawarcia małżeństwa to takie prawo powinny mieć też np. trzej mężczyźni czy cztery osoby – dwu mężczyzn i dwie kobiety. W każdym z tych rodzajów związków seksualnych wszystkie osoby mogą bowiem deklarować miłość.

Jeśli wszystko może być małżeństwem to małżeństwo traci swoją specyfikę. Jego sens jest rozmyty. Małżeństwa już wtedy w praktyce nie ma.

Rozwiń Zwiń Z akceptacji pedofilii jako logicznej konsekwencji

Jeśli miłość jest jedynym kryterium to za małżeństwo powinien być uznany przez państwo także każdy związek seksualny bez względu na wiek. Małżeństwem mogłyby być wtedy związki pedofilskie – osoby dorosłej z osobą nieletnią. Mogą być bowiem przypadki, że pedofilia nie ma charakteru gwałtu i obie strony mogą deklarować miłość.

Rozwiń Zwiń Z braku płodności związku jednopłciowego

Istotną cechą małżeństwa, obok miłości, jest potencjalna naturalna płodność, możliwość potomstwa. Potencjalna naturalna płodność może mieć miejsce tylko w seksualnym związku mężczyzny i kobiety. W związkach jednopłciowych – mężczyzny z mężczyzną czy kobiety z kobietą - z zasady jest to niemożliwe. Takie związki z natury są bezpłodne.

Mowa o „ciąży w związkach jednopłciowych” jest zafałszowaniem rzeczywistości, bo zawsze jest obecna osoba płci przeciwnej - kobieta jako surogatka w odniesieniu do pary mężczyzn, albo mężczyzna jako dawca nasienia w odniesieniu do pary kobiet. Dlatego też z powodu struktury wykluczającej z zasady płodność związki jednopłciowe nie mogą być małżeństwem.

Rozwiń Zwiń Z dużej ilości partnerów seksualnych w związkach jednopłciowych

Rzeczywistość wielu związków homoseksualnych – szczególnie męskich - zaprzecza tezie, że tu chodzi o miłość wierną i wyłączną, co jest istotą małżeństwa. W trakcie trwania tych związków partnerzy podejmują często aktywność seksualną poza tym związkiem. Takie zachowania nie mają nic wspólnego z miłością.

"61,4% polskich gejów miało w przeciągu ostatnich 12 m-cy stałego partnera seksualnego tej samej płci (TNS OBOP, s. 122), ale tylko 20% twierdzi, że w tytm samym czasie miało tylko jednego partnera seksualnego tej samej płci (s.111), wiekszość więcej. Pozostawanie w związku nie oznacza tu więc automatycznie wierności, stosuje się formułę tzw. związku otwartego czy poliamorii (związek grupowy)".

A. Marianowicz-Sczygieł, Utopia tęczowej rewolucji. 10 pytań i 100 argumentów, Warszawa 2020, s. 19-20.

TNS OBOP dla Krajowego Centrum ds Aids,
Raport z badania w grupie mężczyzn mających seks z mężczyznami
. https://aids.gov.pl/wp-content/plugins/download-attachments/ includes/download.php?id=2983

Rozwiń Zwiń Z przypadków anonimowego homoseksualnego seksu grupowego

Prof. J. Kochanowski, autorytet w środowiskach LGBT, opisuje – jak sam zaznacza – swoje doświadczenia seksu anonimowego w klubach dla homoseksualistów i stawia te doświadczenia jako wzorzec „transgresji”. Pisze o tym następująco: „Już samo przestąpienie progu klubu, którego jedynym przeznaczeniem jest ułatwienie szybkich, bezosobowych (impersonal) i „niezobowiązujących” kontaktów seksualnych, budzi u osoby dokonującej takiej transgresji niepokój” (s. 87). I zachęca by ten niepokój przezwyciężać: „Mężczyzna, który (…) decyduje się na niezobowiązujący seks z innym mężczyzną w klubie seksualnym (albo w innym miejscu publicznym), odnosi zwycięstwo (…)” (s. 94). Kochanowski mówi w tym kontekście o pracy „nad uwalnianiem ciała w celu realizacji nienormatywnych pragnień”, pracy „wiodącej od wstydu do dumy” (s. 95).

J. Kochanowski, Socjologia seksualność. Marginesy, Warszawa 2013, s. 87-95.

Doświadczenia anonimowego, grupowego seksu mające miejsce w środowiskach homoseksualnych opisuje R. Biedroń. Doświadczenia te są w środowiskach homoseksualnych (męskich) akceptowane i nie są oceniane jako negatywne.

R. Biedroń, Historia homoseksualności w Polsce, s. 68-69, W: Queer studies. Podręcznik kursu, red. J. Kochanowski, M. Abramowicz, R. Biedroń
https://kph.org.pl/publikacje/queerstudies_podrecznik.pdf

Taki seks nie ma nic wspólnego z miłością.

Argumenty

Rozwiń Zwiń Z miłości, która nie może wykluczać

„Miłość nie wyklucza”. Miłość nie może wykluczać, a każda odmowa prawa zawarcia małżeństwa przez kochające się osoby tej samej płci jest wykluczeniem.

Kontrargumenty

Rozwiń Zwiń Z obiektywnego charakteru małżeństwa

Warunkiem małżeństwa jest nie tylko miłość dwu osób. Warunkiem jest też to, że mogą je zawrzeć dorosłe osoby płci przeciwnej, które w sposób naturalny mogą być płodne (mogą być dla dzieci ojcem i matką). Małżeństwo to nie tylko relacja, ale także określona struktura.

Brak spełnienia obiektywnych i uzasadnionych kryteriów nie jest wykluczeniem.

Argumenty

Rozwiń Zwiń Z prawa do szczęścia

Każdy ma prawo do szczęścia i może tworzyć związki jakie chce. Nikt mu nie może innym dyktować i narzucać, jak i kogo mają kochać. Nikt nie może decydować, w jakie związki ma wchodzić, aby osiągnąć szczęście.

Kontrargumenty

Rozwiń Zwiń Z subiektywnego rozumienia szczęścia

To, co dla jednego człowieka jest szczęściem w jego subiektywnym odczuciu dla drugiego człowieka może być krzywdą i nieszczęściem.

Rozwiń Zwiń Z obiektywnego dobra jako źródła szczęścia

Prawdziwe, trwałe szczęście płynie z realizacji tego, co jest prawdziwie dobre. Jest to pogląd obecny w historii filozofii.

W. Tatarkiewicz, O szczęściu, Warszawa 1962

Rozwiń Zwiń Z nieistnienia prawa do subiektywnie rozumianego szczęścia

Nikt nie ma prawa do szczęścia w takim rozumieniu, że może domagać się, aby inni dostosowali się do tego, co uważa za swoje szczęście, a co nie ma obiektywnych podstaw.

Rozwiń Zwiń Z prawa dzieci do szczęścia

Jeśli prawo do szczęścia mają dorośli żyjący w parach jednopłciowych to prawo do szczęścia mają także dzieci, które mogą trafiać podczas adopcji do takich par. A szczęściem dla dzieci jest mieć ojca i matkę, a w wypadku adopcji mieć osoby, które zastąpią i matkę i ojca. „Dwie mamy” albo „dwu ojców” to nie jest dla dzieci szczęście.

Argumenty

Rozwiń Zwiń Z równości małżeńskiej

Związki osób tej samej płci winny mieć takie same prawa jak związki osób płci przeciwnej. Równość wobec prawa oznacza, że osoby w związku homoseksualnym powinny mieć prawo zawrzeć małżeństwo. Jeśli tego prawa nie mają – to jest to nierówność i niesprawiedliwość. To niesprawiedliwość i dyskryminacja, że pary osób tej samej płci nie mogą dziedziczyć czy odwiedzać się w szpitalu, a pary heteroseksualne takie prawa mają jako małżonkowie.

Kontrargumenty

Rozwiń Zwiń Z obiektywnych wymogów małżeństwa

Małżeństwo jest dostępne dla wszystkich, którzy spełniają obiektywne warunki małżeństwa. Takim obiektywnym warunkiem jest wymóg przeciwnych płci – małżeństwo zawiera kobieta i mężczyzna. Ze względu na te obiektywne warunki małżeństwo nie ma charakteru dyskryminacji. Partnerzy w związku homoseksualnym nie są mężem i żoną, bo są tej samej płci i nie mogą pełnić takich ról.

Rozwiń Zwiń Z legalności związków homoseksualnych

Związki homoseksualne nie mogą mieć statusu małżeństwa, ale nie oznacza to że są nielegalne. Prawo nie zabrania takich związków.

Rozwiń Zwiń Z możliwości prawnych, jakie mają związki jednopłciowe

Związki jednopłciowe mogą kwestie dziedziczenia rozwiązać stosownymi krokami prawnymi. Odwiedzanie się w szpitalu może być także uregulowane prawnie – bez konieczności wprowadzania do prawa możliwości zawierania jednopłciowych małżeństw.

Rozwiń Zwiń Z nikłego zainteresowania

Tam, gdzie zostało wprowadzone prawo związków homoseksualnych do zawierania małżeństw rzadko jest ono wykorzystywane. Osoby homoseksualne bardzo rzadko korzystają z tego prawa. Czym innym jest zatem dążenie do wprowadzenia takiego prawa, a czym innym chęć z jego korzystania. Może to wskazywać, że prawdziwym celem takiej zmiany prawnej jest przede wszystkim podważenie struktury małżeństwa.

Rozwiń Zwiń Z prawa do adopcji jako logicznej konsekwencji

Jeśli związki jednopłciowe mogą być małżeństwem to logiczną konsekwencją tego jest, że powinny mieć prawo do adopcji dzieci – nie można przecież dzielić małżeństw na bardziej wartościowe (z potencjalnym prawem do adopcji) i mniej wartościowe (bez takiego prawa).

Prawo do adopcji dzieci dla związków jednopłciowych oznacza przyjęcie, że dziecko będzie się wychowywało np. bez kobiety zastępującej mu matkę – w przypadku adopcji tego dziecka przez dwu mężczyzn.

Rozwiń Zwiń Z „równości małżeńskiej” jako etapu do likwidacji małżeństwa

W środowiskach LGBT formułowany jest postulat, że należy w ogóle znieść prawo do zawierania jakichkolwiek związków małżeńskich, bo zawsze będą one dyskryminowały tych, którzy będą żyli poza nimi. Dopiero wtedy nastanie równość. T. Basiuk pisze: „Radykalny amerykański aktywista queer Michael Warner (...) domaga się rezygnacji z żądań wprowadzenia ślubów osób tej samej płci ponieważ małżeństwo zawsze dzieli na ludzi na tych, którzy pozostają w związkach usankcjonowanych, a przez to lepszych, i tych gorszych, pozbawionych społecznego uznania. Rozwiązaniem nie jest więc wprowadzenie małżeństw dla lesbijek i gejów, ale całkowita likwidacja instytucji małżeństwa, także dla par heteroseksualnych”.

T. Basiuk, Coming out po polsku, s. 119-120 w: Queer studies. Podręcznik kursu, red. R. Biedroń, J. Kochanowski, M. Abramowicz,
https://kph.org.pl/publikacje/queerstudies_podrecznik.pdf

Argumenty

Rozwiń Zwiń Z wrodzonego homoseksualizmu

Homoseksualizm jest wrodzoną orientacją seksualną. Jest jednym z wrodzonych wariantów „orientacji seksualnych”, które mogą być w człowieku. Człowiek nie wybiera swojej orientacji, ale się z nią rodzi. Jeśli więc homoseksualiści są tacy z urodzenia, to trzeba dać im dostęp i prawo do zawierania małżeństw.

Kontrargumenty

Rozwiń Zwiń Z braku empirycznych dowodów

Nie ma empirycznych dowodów, że homoseksualizm jest wrodzony. To jest tylko i wyłącznie hipoteza, która w żadnym badaniu nie została potwierdzona.

Por. B. Wieczorek, Homoseksualizm. Przegląd światowych analiz i badań, Warszawa 2018

Rozwiń Zwiń Z alternatywnych hipotez genezy homoseksualizmu

Według części badaczy wpływ na postawy homoseksualne mają czynniki środowiskowe (np. matka nadopiekuńcza wobec syna i brak ojca).

Por. B. Wieczorek, Homoseksualizm. Przegląd światowych analiz i badań, Warszawa 2018

G. Aardweg uważa, że homoseksualizm to nerwicowe zaburzenie charakteru.

G. van der Aardweg, Nauka mówi ‘NIE!”, Kraków 2021

Według K. Horney „pozorne zachowania homoseksualne zanikają, gdy tylko miejsce lęku zajmuje pewność siebie”.

K. Horney, Neurotyczna osobowość naszych czasów, Warszawa 1982, s. 110.

Rozwiń Zwiń Ze sprzeczności z teorią gender

Teza o wrodzonej, niezmiennej „orientacji homoseksualnej” stoi w sprzeczności z tezą teorii gender-queer, że nie ma stałych definicji jeśli chodzi o orientacje seksualne. Nie ma stałych definicji, bo wszystko jest płynne. Prof. I. Krzemiński – autorytet środowisk LGBT - tak charakteryzuje koncepcję queer: „„Człowiek w rożnych momentach swojego życia i w rożnych sytuacjach powinien mieć prawo do różnych zachowań seksualnych – o ile, rzecz jasna, nie będą one zagrażać innym osobom. W związku z tym w kulturze i życiu społecznym powinno się odrzucić przypisywanie jednostkom trwałych ról i tożsamości, raz na zawsze definiujących osobę co do jej orientacji seksualnej. Świat szczęśliwy społecznie ma być światem, w którym i kobiety, i mężczyźni określają się w płynny, dynamiczny sposób co do swych seksualnych preferencji”.

Nie powinno się zatem nikomu przypisywać także „trwałej tożsamości” homoseksualnej „raz na zawsze definiującej osobę co do jej orientacji seksualnej”. Wynika z tego, że osoby dziś określające się jako homoseksualne – w „świecie szczęśliwym społecznie” – będą „określać się w płynny, dynamiczny sposób co do swych seksualnych preferencji”. Słowem dziś są to preferencje homoseksualne, jutro biseksualne, pojutrze – całkiem możliwe, że heteroseksualne.

I. Krzemiński, Społeczna historia homoseksualności. Ruch wyzwolenia (szkic do problematyki), s. 50, w: Queer studies. Podręcznik kursu, red. R. Biedroń, J. Kochanowski, M. Abramowicz,
https://kph.org.pl/publikacje/queerstudies_podrecznik.pdf

Rozwiń Zwiń Z braku związku między cechą wrodzoną a normą

Nawet gdyby homoseksualizm był wrodzony (co nie jest potwierdzone) to nie oznaczałoby to, że jest równie dobrą skłonnością seksualną jak heteroseksualizm. Wrodzone bywają różne wady zdrowotne.

Rozwiń Zwiń Z obiektywnej niezdolności do małżeństwa

Nawet jeśli skłonności homoseksualne byłyby wrodzone (co nie zostało dowiedzione) to nie jest argument za prawem takich osób do małżeństwa. Znaczyłoby to tylko tyle, ze osoby homoseksualne z urodzenia nie są zdolne do małżeństwa, które zakłada potencjalną płodność i możliwość wydania na świat dzieci. Cechy wrodzone mogą sprawić, że człowiek jest do pewnych rzeczy niezdolny. Tak jak osoby, które urodziły się z wadą daltonizmu nie mogą otrzymać prawa do prowadzenia pojazdów motorowych, bo nie są zdolne do odróżnienia kolorów świateł drogowych.

Argumenty

Rozwiń Zwiń Z praw człowieka

Małżeństwo dla par jednopłciowych to realizacja praw człowieka i praw seksualnych. Prawa LGBT – prawa męskich homoseksualistów, prawa lesbijek, biseksualistów, transseksualistów – to prawa człowieka.

Kontrargumenty

Rozwiń Zwiń Z braku fundamentu praw LGBT

Teza, że prawa LGBT to prawa człowieka jest często powtarzana, ale powtarzanie nie oznacza, że ma ona ugruntowanie prawne. A w tym przypadku nie ma żadnego fundamentu prawnego. Kto, kiedy, gdzie, na mocy jakich uprawnień ustanowił, że prawo do zawarcia małżeństwa przez parę jednopłciową jest prawem człowieka? W Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka ONZ z 1948 roku czegoś takiego nie ma.

Nie ma także nic takiego jak „prawa seksualne”. To tylko hasło promocyjne dla pewnych idei.

Argumenty

Rozwiń Zwiń Z kolejnej zmiany

Małżeństwo to coś płynnego, co pokazuje historia i różne kultury. Przez wieki miało zmienny kształt – nie ma nic stałego w małżeństwie; nie ma czegoś takiego jak niezmienna istota małżeństwa. Zmieniały się np. sposoby zawierania małżeństw, sposoby ich aranżowania, rozwiązania kwestii majątkowych, udział rodziców i rodzin w podejmowaniu decyzji o małżeństwie, istnienie i działanie instytucji swata, możliwość rozwodu. A skoro tak, to tego typu zmiana jak np. małżeństwo osób tej samej płci jest tylko jedna z wielu, kolejnych zmian. Nie pierwsza i nie ostatnia.

J. Majmurek, Jakiej właściwie rodziny prawica broni przed LGBT?
https://krytykapolityczna.pl/kraj/prawica-rodzina-lgbt-jakub-majmurek/

Kontrargumenty

Rozwiń Zwiń Z niezmiennej istoty

Zmiany w rozumieniu małżeństwa dotyczyły zawsze spraw drugorzędnych (np. rozwody, zmiana roli rodziców czy swatów w aranżowaniu małżeństwa), a nie samej istoty. Ta istota jest trwały związek mężczyzny i kobiety.

Argumenty

Rozwiń Zwiń Z małej zmiany

Zmiana polegająca na tym, że małżeństwo może objąć związek dwu mężczyzn lub dwu kobiet jest małą zmianą w porównaniu z szeregiem ciągłych zmian kształtu małżeństwa w historii. W historii małżeństwa miało miejsce kilka „rewolucji” i na przestrzeni wieków bardzo wiele się zmieniło w jego rozumieniu.

J. Majmurek, Jakiej właściwie rodziny prawica broni przed LGBT?
https://krytykapolityczna.pl/kraj/prawica-rodzina-lgbt-jakub-majmurek/

Kontrargumenty

Rozwiń Zwiń Ze zmiany fundamentalnej

Zmiana polegająca na tym, że małżeństwo miałyby tworzyć osoby tej samej płci to nie jest zmiana mała, ale fundamentalna. Dotyka samej istoty małżeństwa – tego, że jest to związek mężczyzny i kobiety. Nigdy wcześniej takiej zmiany w historii nie było. To jest zupełnie inna ranga postulowanej zmiany niż np. wprowadzenie rozwodów, coraz mniejszy udział rodziców w decydowaniu o małżeństwie swoich dzieci czy zanik instytucji swatów. Zmiana, która zmienia sens instytucji małżeństwa.

Argumenty

Rozwiń Zwiń Ze standardów europejskich

Małżeństwo jednopłciowe to standard europejski i każdy postępowy, oświecony kraj powinien mieć takie prawo. Standardem europejskim jest tolerancja – także dla różnych form małżeństwa i dążenie do tego, aby w tym względzie nie było żadnego wykluczenia.

Kontrargumenty

Rozwiń Zwiń Z przypadków braku wartości standardów europejskich

UE wśród swoich standardów ma także standardy bezwartościowe czy sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem. Standardem UE jest stopień „zakrzywienia banana”, uznawanie niektórych warzyw jako owoców, czy ślimaków jako ryb.

http://kropla.eko.org.pl/23/banany.html

Rozwiń Zwiń Z przekroczenia uprawnień instytucji UE

Kwestia prawa małżeńskiego w krajach UE wykracza poza przyznane instytucjom europejskim kompetencje. To jest sprawa poszczególnych krajów członkowskich UE. Nie może być zatem mowy o jakichkolwiek w tym względzie standardach europejskich. Można tylko mówić o różnorodności rozwiązań prawnych, jako że w części krajów UE obowiązuje prawo małżeństwa tylko dla mężczyzny i kobiety, a w części krajów UE prawo to mają także związki jednopłciowe.

Argumenty

Rozwiń Zwiń Z Boga, który nie wyklucza

Bóg akceptuje ludzi takimi, jakimi są – akceptuje także homoseksualistów z ich skłonnościami ku osobom tej samej płci. Jezus wychodził ciągle do ludzi wykluczonych, ludzi z marginesu. Dziś Jezus by wychodził do wykluczonych grup LGBT, walczyłby o włączenie ich do społeczeństwa jako pełnoprawnych członków – a to oznacza ich prawo do małżeństwa.

Kontrargumenty

Rozwiń Zwiń Z Biblii i nauki Kościoła Katolickiego

W Biblii i w nauce Kościoła Katolickiego aktywność homoseksualna jest jednoznacznie określona jako grzech. Jezus spotykał się z ludźmi wykluczonymi ze społeczności, aby ich uzdrawiać i wzywać do nawrócenia. Akceptował ich jako ludzi, ale nie akceptował ich grzechu. Katechizm Kościoła Katolickiego wskazuje, że skłonności homoseksualne są „obiektywnie nieuporządkowane”, a aktywność homoseksualna jest grzechem.

Rozwiń Zwiń Z centralnej roli wiary w religii, a nie kategorii wykluczenia

W chrześcijaństwie centralną kategorią jest wiara w Boga (lub jej brak), a nie kategoria społecznego wykluczenia. Podstawową sprawą jest to, czy człowiek wierzy w Boga czy nie wierzy. Inne kategorie wtórne są wobec tej kwestii – wiary w Boga.

Interpretacja Ewangelii przez pryzmat społecznego wykluczenia pomija obecne w niej wezwanie do nawrócenia i porzucenia grzechu. To pominiecie jest zafałszowaniem i deformacją Ewangelii.

Argumenty

Rozwiń Zwiń Z homofobii oponentów

Przeciwnicy dania prawa parom jednopłciowych zawierania małżeństwa to „homofobii” i ludzie stosujący „mowę nienawiści”. To ludzie chorzy (fobia) i niemoralni (nienawiść). Trzeba ich zatem leczyć z fobii i karać za nienawiść.

Kontrargumenty

Rozwiń Zwiń Z odrzucenia argumentów racjonalnych

Rozstrzygniecie kwestii spornych to nie sprawa emocji oponentów, ale jakości argumentów, które stoją za danym poglądem. Terminy „homofobia” i „mowa nienawiści” to bezpodstawne wskazywanie z góry, że sprzeciw nie ma podstaw rozumowych, a tylko emocjonalne. Jest to próba zamknięcia ust oponentom, próba ich wykluczenia z publicznej dyskusji na te tematy, próba zlikwidowania demokratycznych procedur w państwie.

Rozwiń Zwiń Z zastąpienia argumentów groźbami

Z ust publicznie zadeklarowanych polskich homoseksualistów padają groźby, że „homofobów” będzie się „wsadzać do więzienia”. To przejaw braku argumentów, próba ograniczenia wolności słowa, zastopowania dyskusji siłą. To jest odwoływanie się do argumentu siły, a nie do siły racjonalnych argumentów.

Rozwiń Zwiń Z braku logicznej wartości argumentu ad personam

Zarzut homofobii to przykład argumentu ad personam. Racja, słuszny pogląd nie zależy od tego, kto go wypowiada i jakie ma cechy osobowe np. czy przeżywa jakieś stany lękowe (fobie) czy nie. Ważne jest to, czy pogląd ma oparcie w rzeczywistości, a nie to, jakie ewentualne wady ma osoba przedstawiająca dany podgląd. Z punktu widzenia logiki jest to argument bez wartości, ze względu na swoją strukturę rozumowania: „NN jest zły i brzydki, a więc nie ma racji”.

Ikona do góry